Cześć! Jeśli tu jesteś to prawdopodobnie szukasz rozwoju swojej firmy lub jesteś w trudnym punkcie, g
Cześć!
Jeśli tu jesteś to prawdopodobnie szukasz rozwoju swojej firmy lub jesteś w trudnym punkcie, gdzie mierzysz się z problemem, z którym nie potrafisz sobie poradzić. Mamy dla Ciebie dobrą wiadomość! Jesteś w odpowiednim miejscu. Pomagamy właścicielom firm, zarządcom i dyrektorom produkcji eliminować marnotrawstwo i podnosić wydajność procesów, aby zarabiać i oszczędzać pieniądze.
Posiadamy wieloletnie doświadczenie w pomocy przedsiębiorcom z różnych dziedzin, a zmiany wprowadziliśmy w ponad 1000 firm. Skupiamy się przede wszystkim na indywidualnej pomocy dostosowanej do celów, które założył sobie klient, a jednocześnie minimalizowaniu wszelkich niepotrzebnych kosztów. Nasze wartości opierają się głównie na relacjach z innymi, empatii oraz pomocy w doskonaleniu. Poznaj z nami, na czym polega doskonalenie i czym jest Good Sense Management!
Klienci często zgłaszając się do nas sami nie do końca wiedzą, czego oczekują i z czym mają problem. Czasem na przykład klient zgłasza, że chce poprawić wynik na produkcji, a głównym problemem jest brak zaangażowania zespołu albo zbyt długie czasy nieprodukcyjne. To wszystko wychodzi na jaw podczas konsultacji. Jeśli nie jesteś w stanie sam określić swoich potrzeb, nie martw się tym! Pomożemy Ci doprecyzować, jakie zmiany warto wprowadzić w Twojej firmie, aby przynosiła ona lepsze wyniki!
Współpracę zaczynamy od konsultacji, która odbywa się zdalnie. Jest to darmowa rozmowa, która trwa około 30 minut. Na tym spotkaniu omawiamy problem klienta (z czym się zgłasza) i staramy się znaleźć jego przyczynę. Chodzi tu o pogłębioną analizę, aby określić, co rzeczywiście boli klienta. Zdarza się, że nie jest on świadomy faktu, iż jego problem leży w innym procesie, niż on przypuszczał.
Krok drugi to sporządzenie i wysłanie oferty. Na podstawie ustaleń podczas bezpłatnej konsultacji opracowujemy ofertę i wysyłamy ją do klienta. Zwykle zaczynamy od przeglądu sytuacji.
Krok trzeci należy do klienta. Mowa tu oczywiście o zaakceptowaniu oferty i podpisaniu umowy. Tu czasem wymagane jest doprecyzowanie potrzeb i rozwiązań, ewentualnie oczekiwań klienta.
Krok czwarty to przegląd. Jest to dwu-trzydniowe działanie, w wyniku którego dokonujemy analizy danych oraz określamy wstępny plan współpracy. Rozpoczyna się on zwykle grą symulacyjną. Ma ona na celu poznanie zespołu i rzeczywistych problemów organizacji. Podczas takiego warsztatu uwidaczniają się różne zachowania i postawy osób z organizacji, również właścicieli czy zarządu. Dla nas ważne jest, aby na ich przykładzie ocenić, jak bardzo powinniśmy zaangażować się w tę transformację, aby ona się udała. Bardzo rzadko zdarza się, iż organizacja ma tyle blokad, że nie podejmujemy się ich usunięcia. Niestety, najczęściej te blokady istnieją w głowach zarządu.
Po grze symulacyjnej umawiamy się na wywiady z przedstawicielami poszczególnych procesów. Nasi konsultanci obserwują także różne obszary firmy i starają się znaleźć w nich marnotrawstwa. Może być też tak, że wspólnie wykonujemy prostą mapę procesów. Nie jest to mapa strumienia wartości. Na nią potrzeba znacznie więcej czasu. Jest to raczej taka mapa, na której pokazujemy jakie procesy w firmie występują, co z nich wynika oraz jak są zarządzane. I czy w ogóle są. Najczęściej nie są. Rzadko są w ogóle opisane. A od tego zależy jak szybko i jak efektywnie uzyskamy poprawę. Taka mapa porównywana jest z mapą stanu idealnego, który pokazuje, jak mogłoby być. W wyniku takiego działania powstaje trzecia mapa, mapa stanu przyszłego. Na jej podstawie wyznacza się zadania do wykonania.
Krok piąty to wprowadzenie planu i praca zgodna z nim. Oczywiście przygotowujemy harmonogram, ale jest to wstępny i bardzo ogólny dokument. Chodzi o to, że firmy produkcyjne to żywe organizmy. To, co chcemy usprawnić dziś, może jutro być w ogóle nieaktualne. I odwrotnie. Dlatego właśnie podczas wspólnej pracy koncentrujemy się na celu i zadaniach, które mamy do wykonania. Metody dobieramy podczas działania, adekwatnie do potrzeb.
Tak naprawdę oferujemy różne formy pomocy, a ich wybór uzależniamy od potrzeb klienta. Prowadzimy warsztaty, szkolimy, doradzamy. Nie organizujemy jednak szkoleń ani warsztatów otwartych, czyli dostępnych dla osób z różnych firm. Kiedyś to robiliśmy, ale teraz już nie. Naszym zdaniem na rynku jest ich tak bogata oferta, że jest w czym wybierać.
Kiedy przychodzi do nas klient z konkretnym problemem, to siadamy i wspólnie rozwiązujemy ten problem, dobierając narzędzia i metody do potrzeb i dynamiki organizacji. Na przykład kiedy widzimy, że pracując nad planowaniem, napotykamy na konflikt pomiędzy produkcją a handlem, to czas na warsztaty integracyjne lub działania komunikacyjne.
Zespół IDP działa jak zespół jazzowy. Nasi konsultanci prowadzą swoje własne aktywności, działają w różnych dziedzinach i są w nich ekspertami. Wierzymy, że zatrudnianie ekspertów jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż budowanie struktury organizacyjnej. Wierzymy w dojrzałość ludzi i ich osobistą odpowiedzialność. Jest to taka praca projektowa. Dla potrzeb konkretnego klienta, konkretnego rozwiązania, dobieramy taki zespół konsultantów i ekspertów, jaki jest aktualnie najlepszy. Nasi konsultanci są różni. Mili, mniej mili, czerwoni, zieloni, niebiescy i żółci. Jak my wszyscy. Nie każdy pasuje do każdej organizacji.
Warte podkreślenia jest także to, że działamy głównie na relacjach. Prawda jest taka, że metody zna praktycznie każdy. Najtrudniejszym natomiast aspektem naszej pracy jest umiejętne przekonanie do wprowadzenia zmian w metodach i sposobach pracy. Zmian przede wszystkim w głowach ludzi. I tu najważniejsze są dla nas relacje. Nic nie narzucamy. Nic nie robimy na siłę. Wierzymy, że wszystko czego potrzeba do zmian, jest w nas samych. Jesteśmy bardziej terapeutami niż chirurgami.
Najczęściej współpracę z nami klienci rozpoczynają w dwóch przypadkach:
Zdecydowanie lepszą okazją jest druga sytuacja. Wówczas zespół jest nastawiony na sukces, a to przyczynia się do lepszej atmosfery podczas współpracy.
Ale może być też tak, i my bardzo lubimy takie sytuacje, że gdy firma dojdzie do ściany, szuka oszczędności i usprawnień. I wtedy chce nadrobić zaległości. Przedsiębiorcy polscy wiele lat budują biznesy, nie troszcząc się o organizację. Po prostu skupiają się na sprzedaży i wzroście.
Potem przychodzi refleksja “o, kurcze, rynku już brakuje”, ponieważ zwyczajnie nie da się rosnąć w nieskończoność. I wtedy ważna zaczyna być efektywność działania. Okazuje się wówczas, że nikt nie wyodrębnił procesów, nie nazwał ich, nikt nimi nie zarządza. Znamy firmy, w których nikt nie potrafił dobrze policzyć kosztów, bo nikt się na tym nie znał. Znamy takie firmy, które w ogóle nie inwestowały w marketing ani w sprzedaż, bo zamówienia spływały same. I nagle przestały.
My uwielbiamy takie firmy i takie zlecenia. Często podejmujemy się poukładania ich tak jakby były to nasze firmy, ponieważ identyfikujemy się z tymi przedsiębiorcami. Lubimy im pomagać. Chcemy wspierać polskie firmy. To są łatwe zlecenia, ale tylko z pozoru. Otóż blokady występujące w głowach i stare nawyki potrafią być niezłymi blokadami.
Może być też trzecia sytuacja: właściciel z Holandii, Francji czy innych krajów, kazał zrobić coś, żeby się doskonalić. I polska firma, czy zakład, poszukuje konsultanta. Kiedyś reagowaliśmy na takie potrzeby, dziś już nie.
Przedsiębiorcy zazwyczaj mają określone oczekiwania. Są one weryfikowane podczas pierwszej rozmowy. Oczywiście najlepiej by było, gdyby wszystkie firmy używały wskaźników i obserwowały je na bieżąco, tak jak na desce rozdzielczej w samochodzie. Wtedy można podejmować sensowne działania. Prawda jest jednak trochę inna. Bowiem niewiele firm takich wskaźników używa. Gdy pytamy o nie, następuje niezręczna cisza.
Najważniejszym dla nas jest zobaczenie firmy takiej, jaka ona jest. Bez zbędnego kolorowania i ściemniania. Wiemy na co zwracać uwagę i jak to ocenić. Zatem jeśli ktokolwiek chciałby przygotować się na nasz przyjazd, najlepiej będzie, gdy da nam możliwość swobodnego przejścia się przez produkcję oraz rozmowy z ludźmi bez obecności przełożonych.
Oczywiście, jeśli w firmie powszechna jest praca z mapą procesów, to warto taką mapę nam udostępnić. Jeśli są wskaźniki, to chcielibyśmy zobaczyć ich rzeczywisty poziom i cele. Możemy wówczas je zweryfikować z zastaną sytuacją. Najczęściej jest w firmie jakiś system jakości, np. ISO, ale jak się o niego spyta, to nie wiadomo w zasadzie na czym on polega i jak te procedury wyglądają. Lubimy drążyć takie tematy, aby sprawdzić, czy możemy oprzeć o nie nasze doskonalenie.
Nie chodzi o to, aby kogoś oceniać, tylko by rzeczywiście usprawnić organizację. Jeśli oszukam kardiologa, że nie palę papierosów, to on może obrać niewłaściwy kierunek leczenia. I kto na tym, koniec końców, źle wyjdzie? Raczej nie kardiolog. I dlatego dobry profesjonalny ekspert woli pracować na prawdziwych danych, które może samodzielnie zweryfikować.
Oczywiście tak. Tego typu decyzję podejmujemy już na początku współpracy. W zależności od organizacji klienta i jego potrzeb, dobieramy odpowiednie metody oraz proponujemy udział odpowiednich do tego osób. Czasem zdarza się także, że podczas pracy zmienia się skład zespołu, ponieważ w danym momencie wymaga tego faza projektu. Jednak takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko.
O tym na czym polega wdrożenie Lean Management najlepiej przeczytać w książce. Polecamy książkę “Lean dla bystrzaków”, którą to w audiobooku, jako lektor czyta Tomasz Król, czyli założyciel IDP. Są tam zawarte wszystkie kroki. Oczywiście jest dużo więcej książek i kursów.
Kolejną jest książka, której autorem jest właśnie sam Tomasz Król, czyli “Lean management po polsku”. W niej nasz założyciel opisuje błędy popełnianie przy transformacji firmy. Natomiast w kolejnej jego książce - “Jeśli nie lean, to co?” Tomasz Król opisuje stworzoną przez siebie metodę Good Sense Management. Pomaga ona jeszcze lepiej dostosować metody i działania do danego przedsiębiorstwa, jego możliwości i oczekiwań klienta.
Pamiętajmy także o tym, że Lean się nie wdraża. Lean się staje. A to zajmuje sporo czasu. To długa droga. Tak naprawde firm, które przeszły ją z sukcesem jest niewiele. Główną przyczyną takiej sytuacji jest fakt, że ci, którzy uważają się za organizację leanową, mają zazwyczaj na myśli tylko metody i narzędzia. Niestety zapominają oni o ludziach, o relacjach. A od tego należy zacząć i na tym zakończyć.
Ile trwa wprowadzenie Lean Management w firmie? Lean to niekończąca się podróż. My staramy się towarzyszyć klientom w tej podróży na różnych jej etapach. Czasem trwa to tydzień, a czasem kilka lat. Zazwyczaj jednak współpraca z nami trwa około kilkunastu miesięcy. Określamy cel i intensywność naszego zaangażowania i działamy.
Najczęściej umawiamy się na tak zwany abonament, czyli stałą współpracę przy rozwiązywaniu pojawiających się problemów. Czas zależy od potrzeb. Najłatwiej porównać to do lekarza. Można działać od choroby do choroby, a można doskonalić się w sposób systematyczny, nieustannie. Oczywiście drugie rozwiązanie będzie lepsze. W końcu najlepsi sportowcy stale współpracują z masażystami, psychologami i dietetykami. Dlaczego więc organizacje, które chcą stawać się lepsze miałyby zatrudniać ekspertów tylko od czasu do czasu?
Tak naprawdę to pytanie retoryczne, ponieważ rzeczywistość jest taka, że najczęściej przychodzą do nas przedsiębiorcy, którym coś się zawaliło i chcą to naprawić. Albo gdzieś usłyszeli, że trzeba się doskonalić, lecz gdy okazuje się, że to wymaga pracy i zmiany przyzwyczajeń, to im przestaje się podobać.
My obecnie podejmujemy się współpracy tylko wtedy, gdy widzimy jej sens i ona rokuje na sukces. Wtedy ten sukces przychodzi. A jak przychodzi, to kontynuujemy współpracę. Jak nie przychodzi, to czasem też kontynuujemy. Ale tylko najlepsi dają sobie przestrzeń na próbowanie i doświadczanie. Większość chce efektów tu i teraz. I poddają się, kiedy ich nie ma.
To, ile i w jakiej formie będą spotkania z klientami zależy w głównej mierze właśnie od nich. Staramy się jak najrzadziej pracować z klientami online. Jednak bardzo ważne są dla nas regularne spotkania z nimi, najczęściej w formie cotygodniowych spotkań statusowych. Wtedy jest czas na zgłoszenie problemów, rozwiązanie ich, komunikację oraz informacje zwrotne. Jeśli wymagają one dojazdów, szkoda tracić czasu na nie, więc wtedy robimy je online. Pozostałe odbywają się twarzą w twarz. Relacje są dla nas najważniejsze.
Rola konsultanta natomiast polega na właściwym ocenieniu problemu i potrzeb klienta, a następnie dobraniu odpowiednich rozwiązań. Czasem wymaga to budowania strategii wraz z klientem. Czasem narysowania wizji firmy. Czasem na opracowaniu arkusza excela do planowania produkcji. A czasem na ocenie kompetencji załogi.
Najlepszym dla nas momentem są bezpośrednie rozmowy z właścicielami. Lubimy widzieć, jak zmieniają się ich metody zarządzania, jak stają się czasami innymi ludźmi, spokojnymi, dojrzałymi. Konsultant bowiem to taki opiekun. Dba o to, aby zrealizować założony cel. Zdarza się też i tak, że konsultant nie ma pomysłu na działanie.
Mamy w IDP regularne wewnętrzne spotkania, na których omawiamy właśnie takie sytuacje. Każdy może powiedzieć: “Słuchajcie, napotkałem na taki i taki problem. Jak byście go rozwiązali?” I wtedy robimy sobie burzę mózgów. Bywa, że przeorganizowujemy harmonogram.
Tak. Oferujemy dostęp do platformy, na której można znaleźć wytłumaczenie różnych pojęć, przykłady, rozwiązania, a nawet konkretne formularze. Sami z nich korzystamy i nasi klienci także mogą. Zupełnie za darmo, w ramach współpracy z nami.
Tak. Takie działania są zresztą ze sobą powiązane. Oferujemy np. Plan Transformacji Cyfrowej. Podczas pisania go nasza rola polega na ocenie możliwości i potencjału do cyfryzacji. Używa się przy tym podobnych metod jak podczas diagnozy kierunku transformacji i doskonalenia organizacji. Oczywiście rekomendacje mogą być też inne.
Poprawa organizacji ściśle wiąże się z rezygnacją z wykonywania czynności urągającym możliwościom ludzkiego mózgu. Cyfryzacja wspiera wiele tego typu rozwiązań. Na przykład, po co mam zatrudniać kasjera, który klika towary skanerem, po to, żeby na końcu przeczytać jedną liczbę, jeśli taką czynność świetnie wykonuje komputer? Dlaczego człowiek i jego ułomne oko ma oceniać zgodność produktu ze specyfikacją jakościową, kiedy elektronika robi to lepiej? Do czego potrzebny jest listonosz przy obecnym poziomie zaawansowania cyfrowego świata?
Jest mnóstwo czynności, które można przestać robić i zarabiać tyle samo, albo i więcej. My próbujemy je wskazać w procesach produkcyjnych. Następnie przedsiębiorcy mogą to umieścić we wnioskach o dofinansowanie i wykorzystać je w późniejszym czasie, po ocenie komisji.
Good Sense Management to nasza autorska koncepcja doskonalenia produkcji, która wykorzystuje najlepsze metody i narzędzia w zakresie doskonalenia produkcji. Bazuje ona na naszym 20-letnim doświadczeniu, podczas którego wprowadziliśmy zmiany w ponad 1000 firm z różnych dziedzin. To, co wyróżnia Good Sense Management, to fakt, że pozwala ona jeszcze dokładniej dopasować rozwiązanie do konkretnego przedsiębiorstwa i łatwiej osiągnąć upragniony sukces.
Wszystkie nasze umowy są ramowe i mają okres wypowiedzenia. Nie podpisujemy umów niewolniczych. Pracujemy na relacjach, ponieważ to właśnie relacje są dla nas najważniejsze. Gdy relacji nie ma, współpraca znacznie się pogarsza. Zdarza się nawet, że z niej rezygnujemy. Zdarzyło się nam też pracować z nieuczciwymi ludźmi, albo z takimi, którzy mieli jakieś oczekiwania i okazywało się, że my ich nie spełniamy. Wtedy się po prostu rozstajemy. Czy ktokolwiek chodziłby do lekarza, któremu nie ufa? Czy lekarz chciałby leczyć pacjenta, który nie stosuje się do jego zaleceń? No, właśnie. Nic na siłę. Lubimy fajną atmosferę i skuteczne działanie. Nie obrażamy się, kiedy ich nie ma.
To, co dla nas jest najważniejsze i podkreślane jest cały czas, to relacje. Zawsze słuchamy klientów, realizujemy to, co jest potrzebne, bez fiskowania się na być może nieaktualnym już harmonogramie.
Nasz zespół jest mały. Nie posiadamy swojego biura, nie mamy samochodów służbowych, ani kart multisport. Robimy wszystko, aby nie ponosić zbędnych kosztów, więc też nie przenosimy ich na klientów. Nie doliczamy klientom także kosztów dojazdów i zakwaterowania lub robimy to tylko w wyjątkowych sytuacjach. Wierzymy, że jeśli nie doliczymy tych kosztów klientom, to sami musimy dbać o to, by były one jak najniższe. Dzięki temu mamy możliwość praktykowania “bycia szczupłym” na co dzień. W ten sposób dajemy klientom przykład jak dbać o koszty.
Również ze względu na niskie koszty własne, nie mamy potrzeby karmienia własnego zespołu zleceniami, których nie chcielibyśmy wykonywać. Kiedy się czegoś podejmujemy to wierzymy w sukces. Zapalamy się do tych zleceń, tak jakby od nich zależało życie naszej rodziny. Bo wiemy, że dla tych przedsiębiorców to są ważne projekty i inwestycje.
Ponadto nasz zespół to eksperci z przynajmniej dziesięcioletnim doświadczeniem w doskonaleniu produkcji. A także z doświadczeniem bycia przedsiębiorcą.
Podejmujemy się też zadań, w których się nie specjalizujemy, na przykład naprawienia procesów marketingowych, sprzedażowych czy finansowych. Wówczas polecamy pracę z ekspertem, którego sami sprawdziliśmy w boju. No bo przecież też mamy te procesy u siebie.
Pamiętaj, że współpracując z IDP, pracujesz z pionierami w swojej dziedzinie. To my jesteśmy w dużym stopniu odpowiedzialni za wypromowanie podejścia Lean w Polsce. Jesteśmy ekspertami i dzielimy się wiedzą: posiadamy platformę wiedzy, nagrywamy podcasty, piszemy książki i prowadzimy bloga. IDP to PEWNY wybór.
Prawdopodobnie rozwialiśmy wszystkie Twoje pytania i wątpliwości. Jeśli jednak nie, zapraszamy do kontaktu z nami oraz do pozostałych artykułów!
Przekaż kontakt do siebie w tym formularzu. Następnie umówimy się na bezpłatną konsultację, która trwa około 30 minut. Podczas niej omówimy problemy i wyzwania, z jakimi się mierzysz. Wyznaczymy główne cele, z którymi możemy pomóc. Po rozmowie przedstawimy plan Warsztatu, który jest początkiem naszej współpracy.